- 3609 Czytany
Grzesiuk - kozak z Czerniakowa
Pan Kazimierz z zażenowaniem i poczuciem wstydu przyniósł do Pracowni Introligatorskiej trzy książki Grzesiuka z lat 80. Usłyszał wtedy ode mnie, że takie były czasy i każdy ciekaw był Grzesiuka, a że książki tę ciekawość wytrzymały, to aż cud. Zapewniłem także wtedy, że z powodzeniem woluminy te naprawię, no bo właśnie na tym polega mój introligatorski fach.
Grzesiuk - bard warszawski, Kozak z Czerniakowa, z ulicy Tatrzanskiej. Autor swoistego rodzaju trylogii stał się z pewnością dla wielu wzorem do naśladowania.
Końcem lat 50. ukazuje się drukiem jego pierwsze wydanie (w kolejności:) „Pięć lat kacetu”(1958), „Boso ale w ostrogach” (1959) i w rok po jego śmierci „Na marginesie życia” (1964). Debiut literacki odbył się w atmosferze skandalu. Nie obyło się bez wokandy. A i do dzisiaj słyszy się pomruki, że prawdopodobnie Grzesiuka oszukano na nakładzie, a i gratyfikacja autorska nie była zbyt szokująca – szokująca i intrygująca do dziś pozostała tematyka i jej sposób przekazu. Od tamtej pory ukazało się niewiele wznowień. Tym najbardziej popularnym wydaje się być druk Wydawnictwa Książka i Wiedza w latach 80 (Boso-1982, Pięć lat i Na marginesie- 1989). Wznowienie stało się nie lada deficytowym rarytasem.
Nieliczni stali się jej posiadaczami, a w bibliotekach ustawiały się czytelnicze kolejki. Po 60 latach, dzięki wnuczce i Wydawnictwu Prószyński & S-ka, sylwetka Grzesiuka na powrót powraca – i dobrze! Najpierw ukazuje się „Król Życia”. Później bez cenzury oraz skreśleń „BOSO ALE W OSTROGACH”, „PIĘĆ LAT KACETU” a we wrześniu br. „NA MARGINESIE ŻYCIA”. Wśród bibliote-karskich fanów krąży żarcik o czasach związanych z cenzurą: “gdy cenzor czyta: (...) I brzozy równym szeregiem stały I szumiały na wietrze ...” Z refleksją prostuje: niech one sobie stoją, tylko niech nie szumią” - ot cenzorski przytyk. Prószyński zapowiada także wydanie płyty z utworami warszawskiego barda, z jego legendarną bandżolą, w setną rocznicę urodzin Grzesiuka. Powinniśmy pamiętać, że to dzięki miłośnikom książki, takim osobom jak Pan Kazimierz i wielu innym, bestsellery są możliwe. Więc kochajmy i czytajmy książki, pozwólmy rodzić się bestsellerom.